Friday, 3 April 2009

Senator Snowe znowu atakuje

Osoby śledzące zmiany w prawie amerykańskim mające wpływ na naszą branżę, zapewne pamiętają tzw. „Snowe bill”. Ustawa ta, obok zbożnych celów, miała ułatwić „odbieranie” domen przez właścicieli znaków towarowych.

Pani senator Snowe znowu zaskoczyła branżę, tym razem proponując ustawę dającą znaczne prerogatywy dla władz federalnych, które deklarując „cybersecurity emergency” mogą dokonać m.in. odcięcia lub ograniczenia ruchu z/do dowolnej sieci rządowej bądź sieci stanowiącej element infrastruktury krytycznej w Stanach Zjednoczonych.

Do definicji infrastruktury krytycznej można podciągnąć sieć Internet (całość lub część), przynajmniej na terenie Stanów Zjednoczonych. Innymi słowy, jak zostanie zagrożone „bezpieczeństwo narodowe”, to można będzie ograniczyć (filtrować) lub zupełnie odciąć dowolny ruch w dowolnej sieci na terenie USA.

W dokumencie mówi się także o zdefiniowaniu (sic!) nowego języka zrozumiałego dla systemów informatycznych (języka programowania), który umożliwiałby jednolite specyfikowanie konfiguracji oprogramowania. Dodatkowo mówi się o zdefiniowaniu standardowej konfiguracji systemów w zakresie bezpieczeństwa dla systemów operacyjnych i oprogramowania.

Oczywiście, nie dotyczyłoby to tylko sieci lub komputerów rządowych, ale także pozostałych (prywatnych) sieci i komputerów, które mogą być elementem wspomnianej infrastruktury krytycznej. Nie będzie to możliwe bez stworzenia wielu nowych „ciał”: Cybersecurity Advisory Panel oraz licznych Regional Cybersecurity Centers. To jest zapewne odpowiedź na walkę Obamy z kryzysem – zwiększanie wydatków.

Podobnych kwiatków jest tam wiele. Miejmy nadzieję, że zapędy kongrestu amerykańskiego nie przełożą się na faktyczne ustawy, a z doświadczeń amerykańskich nie zaczną korzystać europejscy legislatorzy-cenzorzy. Osoby zainteresowane treścią tego gniota intelektualnego mogą zaglądnąć tutaj.